WIZYTA W PRENZLAU

Członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Odnowy Zabytków „Zaczynaj” oraz niezrzeszeni w Stowarzyszeniu lipiańscy parafianie 13 października 2017 r. udali się do położonego w północno-wschodnich Niemczech miasta Prenzlau na spotkanie z byłym mieszkańcem Lipian – panem Hansem Kassube.   

Nasza wizyta rozpoczęła się w dawnym Klasztorze Dominikanów, w którym obecnie mieści się muzeum, archiwum, biblioteka oraz centrum kultury. Zostaliśmy powitani przez panią Katrin Kaesler – dyrektora biblioteki, która bardzo ucieszyła się z naszego przybycia.  Po krótkim poczęstunku przygotowanym przez gospodarzy i wyeksponowaniu przywiezionych przez nas zdjęć i obrazów przedstawiających dawne i współczesne Lipiany wyruszyliśmy zwiedzać miasto. Swoją wędrówkę po Prenzlau rozpoczęliśmy od podziwiania eksponatów zgromadzonych w muzeum oraz pięknych wnętrz dawnego Klasztoru Dominikanów, który został zbudowany w latach 1275–1500. Jego centrum tworzyły trójnawowy kościół halowy, wyświęcony w 1343 roku i klauzura wraz z przybudówką oraz budynkiem gospodarczym. Zachowało się ono w całości i jest dziś odrestaurowane

.

Drugim etapem naszej wizyty było zwiedzanie miasta, które liczy znacznie więcej mieszkańców niż Lipiany, ale ma podobny charakter i położenie. Spacerowaliśmy wzdłuż średniowiecznych murów obronnych, podziwialiśmy dawne czatownie, wieże i półbaszty aż dotarliśmy do trzynawowego Kościoła Najświętszej Marii Panny z parą bliźniaczych wież przy zachodniej fasadzie – symbolu Prenzlau. W kościele tym trwają prace remontowe, więc część jego wyposażenia w tym piękny tryptyk z ołtarza głównego znajdują się obecnie w muzeum.

Po długim, ale bardzo pouczającym spacerze wróciliśmy do Klasztoru Dominikanów na spotkanie z panem Kassube, który swoje wspomnienia z dzieciństwa spędzonego w Lipianach zawarł w książeczce zatytułowanej „Lipianys Hänschen und Lippehne nach Prenzlau auf Umwegen”, której fragmenty odczytały wspólnie panie Katrin Kaesler i Elżbieta Kowalska. To wspólne czytanie przeniosło nas w czasy kiedy Lipiany były tętniącym życiem miasteczkiem z budowlami i miejscami, które dziś możemy zobaczyć tylko na starych fotografiach. W miłej atmosferze czas szybko upływa i nadchodzi moment pożegnania. Żegnając się z naszymi miłymi gospodarzami zaprosiliśmy ich do odwiedzenia nas w Lipianach.

Ewa Denisewicz

Galeria zdjęć